I się zaczęło. Jeśli czytacie te słowa, jednego możecie być pewni – się zaczęło. Być może właśnie jadę na porodówkę, być może już na niej siedzę, być może usilnie skupiam się na Wdech-Wydech-Wdech-Wydech, być może na świecie jest już moja córka, a ja wreszcie wszystko odsypiam, być może to Ona śpi spokojnie, a ja czytam zabraną ze sobą książkę, być może… Wszystko zależy od tego, która jest godzina. Czy udało wam się zajrzeć wcześniej, czy później. Co by jednak nie pisać – RODZĘ!!!
Tagi: ciąża, test, babę zesłał Bóg, recenzja, książka,
czytaj więcej...